„Mam dopiero 52 lata………2 lata temu zachorowałam na złośliwy nowotwór jajnika. Chorobę wykryto u mnie bardzo późno w IV stopniu zaawansowania, co rokowało bardzo źle. Przeszłam skomplikowana operacje ratująca życie wycięcia guza i usunięcia macicy, a później chemioterapie. Po chemioterapii nastąpiła prawie całkowita regresja choroby. Pojawiła się nadzieja na normalne życie………. Po kilku miesiącach rak powrócił z przerzutami na wątrobę i śledzionę i walka o życie zaczęła się od nowa. Sama chemioterapia teraz nie wystarczy. Potrzebne jest intensywne leczenie immunologiczne które jest bardzo kosztowne. Mam kochającego męża i 3 wspaniałych synów. Każdy z nich bardzo wspiera moje leczenie, ale to przerasta już nasze możliwości. Bardzo proszę Was proszę o pomoc. Mam dla kogo żyć i bardzo bym chciała by moje życie było takie jak kiedyś.

Dziękuję Wan za wasze wsparcie !”