ALEKSANDRA BIAŁDYGA

POZNAJ HISTORIĘ ALEKSANDRY

Rak to nie może być wyrok… To pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy kiedy w lipcu 2011 r. usłyszałam, że w mojej głowie pojawił się złośliwy guz, który rozrastał się powodując uporczywe bóle głowy. Wdarł się w moje życie nagle i spowodował, iż wiele spraw musiałam przewartościować. Postanowiłam, że nie będę się zastanawiać nad tym dlaczego to mnie spotkało? W moim życiu były już trudne chwile, ale się nie poddawałam i wiedziałam, że i tym razem się nie poddam. Konieczność uporządkowania wszystkich spraw przed pójściem do szpitala, a przede wszystkim przekazanie tej informacji moim synom było najtrudniejsze. Było mi bardzo ciężko ale wiedziałam, że Pan Bóg nie pozwoli mi jeszcze odejść…

 I tak też się stało dzięki wspaniałym ludziom, na których mogłam i nadal mogę liczyć i przede wszystkim dzięki szybkiej interwencji chirurgicznej guz został usunięty. Po operacji był czas rehabilitacji i powolnego powrotu do zdrowia. Dzięki mojej cudownej rodzinie oraz przyjaciołom mogłam znowu cieszyć się życiem. Minęło sześć lat, myślałam że czas działa na moją korzyść niestety wynik ostatniego kontrolnego rezonansu nie dawał żadnych złudzeń – wznowa guza. Tym razem operacja nie dawała gwarancji usunięcia go w całości, istniało poważne ryzyko paraliżu czy też częściowego niedowładu. Na szczęście podjęto się po raz kolejny operacji, która się udała.

Wynik histopatologiczny wykazał, iż to guz III stopnia: anaplastic oligodendroglioma (skąpodrzewiak).

Zostałam zakwalifikowana do radio i chemioterapii. Aktualnie jestem po 6 tygodniowym (dziennym) przyjmowaniu chemii i radioterapii w Centrum Onkologii w Gliwicach, a kolejny cykl przyjmowania chemii właśnie zaczynam, będzie to trwało kolejne pół roku. Przede mną kolejna walka. Jednak, aby terapia przyniosła skutki konieczne jest jej wsparcie również wszystkimi innymi metodami (wlewy, komora normobaryczna, tabletki, badania dodatkowe i wizyty lekarskie) oraz innymi dostępnymi środkami, w tym medycyny alternatywnej tak aby wzmocnić osłabiony naświetlaniem i chemią organizm. Wysokie koszty tej terapii w tym wizyty u specjalistów, dodatkowe leki i suplementy diety przekraczają niestety możliwości finansowe naszej rodziny. Choroba spowodowała również reorganizację życia zawodowego mojego i męża i znaczny spadek uzyskiwanych zarobków, zatem nie jesteśmy w stanie sprostać takim kosztom leczenia, a nawet nie posiadamy zdolności kredytowej, która by pozwoliła zaciągnąć kredyt na leczenie. Szacowane koszty leczenia to ok 70 000,00 zł. Bardzo proszę o wsparcie finansowe, będę wdzięczna za każdą pomoc.

CEL: BADANIA, SUPLEMENTACJA, TERAPIA

Panią Aleksandrę można wspierać wpłatami na indywidualny numer rachunku  22 1050 1575 1000 0090 8034 7926.

Bardzo prosimy również o oddawanie 1% na Panią Białdygę. Rozliczając się wystarczy w deklaracji podać numer KRS 0000550874 z dopiskiem ALEKSANDRA BIAŁDYGA.

Dziękujemy!

Scroll to Top
Przewiń do góry